Giełda w internecie. Sprzedasz i kupisz wszystko.
Szukasz książki, płyty, prezentu? Chcesz coś kupić taniej niż w sklepie? A nawet taniej niż w sklepie internetowym? Zajrzyj na portale aukcyjne, ale także na giełdy ogłoszeń, których w internecie nie brakuje.
Spójrzmy na niektóre z nich. Wiele podzielonych jest na działy. Tak jak w tradycyjnym świecie idziemy do sklepu spożywczego po zakupy jedzenia, a do agencji nieruchomości kiedy szukamy mieszkania czy domu. Tak było już w dawnych czasach, kiedy jeszcze zakupy robiło się na jarmarku czy targu raz w tygodniu. Dziś zakupy można robić stuprocentowo przez internet. Od jakiegoś czasu za pomocą sieci można kupować nawet produkty, których używamy na co dzień. Zamiast na targ pod blokiem, możemy skorzystać ze swoistego jarmarku w internecie.
Warzywa i owoce możemy kupić i zamówić dostawę bezpośrednio do domu. To ostateczne przejęcie przez sieci i giełdy internetowe funkcji realnych sklepów i kramów. Podobnie kiedy chcemy kupić dobra większej wartości, czy to ubrania, sprzęt gospodarstwa domowego czy radiowo telewizyjny. W ostatnim czasie rośnie też popularność transakcji zawieranych w sieci, a dotyczących towarów większej wartości, takich jak samochody, mieszkania, domy. Za pośrednictwem internetu możemy bez pomocy agencji nieruchomości (a więc i ich prowizji!) wyszukać sobie wymarzone lokum.
W ten sposób oszczędzają wszyscy, i sprzedający i kupujący. Czasami jedynie trzeba opłacić koszty reklamy, a właściwie umieszczenia ogłoszenia na internetowej giełdzie ogłoszeniowej. Są to jednak koszty nieporównywalnie niższe niż prowizja agencji nieruchomości. Podobnie ma się sprawa z ogłoszeniami na samochodowych giełdach ogłoszeń w internecie. Opłata za umieszczenie ogłoszenia to kilkadziesiąt złotych. A mamy możliwość dotarcia do potencjalnych kupców nie tylko z naszego miasta, jak ma to miejsce w przypadku tradycyjnej giełdy, ale do osób z całej Polski. Właściwie jest już teraz standardem turystyka zakupowa jeśli chodzi o samochody. Czasem opłaca się przejechać nawet kilkaset kilometrów, aby trafić prawdziwą okazję. Jak zwykle, opłaca się to obu stronom.